Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.
Sejm ograniczył do 33 miesięcy możliwość przedłużania umów terminowych zawartych z jednym pracodawcą oraz wydłużył okresy wypowiedzenia umów na czas określony – będą one takie same, jak dla stałych umów o pracę. Przyjęta przy zaledwie pięciu głosach przeciwnych nowelizacja Kodeksy pracy jest efektem skargi NSZZ Solidarność do Komisji Europejskiej na błędną implementacji przez rząd unijnej dyrektywy dotyczącej zatrudnienia terminowego (więcej czytaj tutaj).
Według nowych przepisów – które muszą być jeszcze przyjęte przez Senat, a następnie podpisane przez Prezydenta RP – łączny okres zatrudnienia na umowy terminowe między tymi samymi stronami nie może być dłuższy niż 33 miesiące. Niezależnie od okresu, liczba tych umów nie będzie mogła przekraczać trzech. Czwarta umowa z mocy ustawy stanie się umową na czas nieokreślony. Wcześniej będzie można zawrzeć umowę na okres próbny, nie dłuższy jednak niż trzy miesiące.
Okres wypowiedzenia umów o pracę na czas określony – tak samo, jak w przypadku umów bezterminowych – będzie zależny od czasu zatrudnienia u danego pracodawcy. Przy zatrudnieniu krócej niż sześć miesięcy okres wypowiedzenia wyniesie dwa tygodnie, od pół roku do trzech lat – miesiąc, a powyżej trzech lat – trzy miesiące.
– Tak głęboka zmiana przepisów poprawiająca pozycje osób zatrudnionych na podstawie umów terminowych nie jest przejawem dobrej woli rządu. Te rozwiązania są reakcją na skargę NSZZ Solidarność do Komisji Europejskiej na sposób implementacji dyrektywy Rady 99/70/WE dotyczącej zatrudnienia terminowego – podkreśla dr Magdalena Barbara Rycak, prodziekan Wydziału Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego.
W 2013 Solidarność złożyła Komisji Europejskiej ostry sprzeciw wobec nadużywaniu przez polskie firmy terminowych umów o pracę. Związkowcy oskarżyli rząd, że w sposób niewystarczający dba o równowagę sił na rynku pracy i niewłaściwie wdrożył dyrektywę mającą zapobiegać nadużyciom zatrudnienia terminowego. W reakcji na skargę, Komisja Europejska zdecydowała o wszczęciu postępowania wobec Polski (więcej czytaj tutaj). Rekomendacje końcowe, wydane przez Komisję wyraźnie wskazały, że w Polsce powinno nastąpić zbliżenie warunków świadczenia pracy na podstawie umów na czas nieokreślony i terminowych. Takie samo stanowisko zajął w ubiegłym roku Trybunał Sprawiedliwości UE (więcej czytaj tutaj).
Eksperci są zgodni, że wprowadzenie uchwalonych przez Sejm zmian w prawie znormalizuje relacje na rynku pracy i wraz z oskładkowaniem umów-zleceń oraz zmianami w ustawie o zamówieniach publicznych wprowadzającymi tzw. klauzule społeczne (czyli promujące w przetargach publicznych firmy zatrudniające na podstawie umów o pracę) pozwolą na skuteczniejszą walkę z plagą umów śmieciowych w Polsce.
– Taka zmiana przepisów przywróci normalność i ten rodzaj kontraktów będzie wykorzystywany zgodnie z jego społecznym i gospodarczym przeznaczeniem – mówi prof. Marcin Zieleniecki z Zespołu Prawnego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
(zz)
MASZ CIEKAWĄ PROPOZYCJE
NAPISZ DO NAS!