Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.
Brak podwyżek zbiorowych przez kolejne cztery lata przewiduje dyrekcyjne porozumienie podpisane wczoraj (środa, 1 lipca 2015) posłusznie przez pozostałe organizacje związkowe. Co oznacza, że do końca 2018 w FCA Poland nie będą nawet prowadzone żadne rozmowy płacowe! W zamian w latach 2015-18 obowiązywać miałyby dwie dodatkowe premie – z których tylko kwartalna jest gwarantowana, w kwocie nieco ponad stu złotych brutto – oraz pracownicy otrzymają w tym roku jednorazową podwyżkę płac w wysokości 130 zł miesięcznie wraz z premią regulaminową, czyli ok. 110 zł (dokładnie 110,17 zł) do stawki.
Jedynym plusem jest to, że podwyżka – czego od początku domagała się NSZZ Solidarność, choć wzrost płac powinien być zdecydowanie większy (więcej czytaj tutaj) – ustalona została w równej wysokości dla wszystkich pracowników wraz z wyrównaniem od początku 2015. To właśnie dzięki temu każdy pracownik razem z wynagrodzeniem za lipiec ma otrzymać dodatkowo 780 zł, proporcjonalnie do liczby miesięcy przepracowanych w pierwszym półroczu. Jest to zatem nic innego jak wyrównanie. Jednak w porozumieniu zostało nazwane „nagrodą”, gdyż dyrekcja postanowiła (a pozostałe organizacje się na to zgodziły), że tegoroczne wyrównanie podwyżki zostało potrącone przy rozliczaniu nowych premii kwartalnych w… marcu 2019.
Jeżeli chodzi o dodatkowe premie, mające obowiązywać w latach 2015-2018 o których po raz pierwszy była mowa w czasie majowych rozmów z przedstawicielami turyńskiego zarządu FCA (więcej czytaj tutaj) to przy premii kwartalnej jej wysokość jest zależna od realizacji tzw. planu przemysłowego grupy FCA w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie (w skrócie nazywanej z angielska EMEA), na co pracownicy naszego zakładu nie mają praktycznie wpływu, zaś w przypadku premii rocznej od obniżki kosztów w FCA Poland, na co – jak zauważała również sama dyrekcja – pracownicy także wpływ mają mocno ograniczony.
Należy przy tym podkreślić, że tylko minimalna wysokość premii kwartalnej jest gwarantowana i będzie wynosić od 113,90 zł brutto dla większości pracowników produkcyjnych (do kategorii C2), co daje miesięcznie niespełna 38 zł brutto i jakieś 26,50 zł na rękę (kwartalnie będzie to ok. 80 zł do wypłaty); przez 126,06 zł brutto (czyli miesięcznie ok. 29,40 zł netto) dla team leaderów, operatorów linii automatycznych i pracowników na wyższych stawkach; po 151,27 zł brutto (miesięcznie – ok. 35,30 zł netto) dla najlepiej zarabiających (od kategorii BII 2 wzwyż). Premia ta ma być rozliczona w 2019 zależnie od osiągniętego wyniku operacyjnego grupy FCA EMEA ustalonego po przeprowadzeniu zewnętrznego audytu. Jeżeli wynik operacyjny będzie na poziomie 100 proc. planu to większość pracowników produkcyjnych otrzyma wówczas po 1.822,42 zł brutto. Biorąc pod uwagę, że kwota ta rozliczana jest w terminie do końca 2018 (czyli 42 miesięcy) daje to miesięcznie średnio 43,39 zł brutto (ok. 30,40 zł netto). Jak jednak wynik operacyjny nie osiągnie 80 proc. planu nie dostane już ani grosza. Oczywiście przy przekroczeniu planu wypłaty mają być wyższe, ale – o czym nie wolno zapominać – realizacja tego planu produkcyjnego zależy nie tylko od naszego zakładu, ale fabryk FCA rozrzuconych na trzech kontynentach.
Warto dodać, że premie kwartalne naliczane będą dopiero od połowy bieżącego roku, zatem pierwsza zostanie wypłacona dopiero z wynagrodzeniem za wrzesień 2015.
Całkowicie nieprzewidywalna jest również wysokość premii rocznej nazwanej „za wydajność FCA Poland”, choć w rzeczywistości zależnej w pierwszym rzędzie od obniżki kosztów przez spółkę w danym roku, zaś w drugiej od osiągniętego przez zakład poziomu WCM. Przedstawiając zasady nowej premii dyrekcja twierdziła, że tegoroczna obniżka kosztów wyniesie ok. 6 proc., co miałoby oznaczać, że w marcu 2015 pracownicy otrzymają od 1.822,42 zł (większość zatrudnionych na produkcji) do 2.420,37 zł (ci najlepiej zarabiający). Nie wolno jednak zapominać, że jak obniżka kosztów wyniesie w danym mniej niż 4 proc. to wszyscy premii rocznej dostaną dokładnie zero złotych. Niezależnie od osiągniętego poziomu WCM (złota, srebra czy brązu).
Co ważne obniżka kosztów liczona jest oddzielnie w danym roku, a zatem aby za każdym razem pracownicy produkcyjni otrzymywali nieco ponad 1,8 tys. zł brutto (czyli niespełna 1,3 tys. zł na rękę) łączna obniżka w latach 2015-18 musiałby wynieść ponad jedną piątą obecnych kosztów! Jednocześnie – o czym już była mowa – wpływ załogi na omawianą obniżkę kosztów jest niewielki, a organizacje związkowe praktycznie nie są w stanie zweryfikować przedstawionych przez dyrekcję danych o osiągniętych „oszczędnościach”. Jednym słowem na papierze premia może i wygląda obiecująco, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka zostanie realnie wypłacona. Szczególnie pamiętając, że w naszym zakładzie w 2010 już obowiązywało porozumienie, które zamiast podwyżek przewidywało premię podzieloną na trzy transze. Tylko, że ostatecznie pracownicy otrzymali tylko dwie z nich, co oznaczało dla każdego stratę 600 zł (więcej czytaj tutaj).
Obecnie ceną za dodatkowe premie w niepewnej wysokości (do wypłaty, nie w tabeli) ma być brak podwyżek zbiorowych przez najbliższe cztery lata. Równocześnie okazało się, że zasad premiowania nie można było doprecyzować, zabezpieczając interesy pracowników, gdyż – jak podkreślała dyrekcja – były one nienegocjowalne, czyli nie podlegały dyskusji.
Jednocześnie należy wyraźnie stwierdzić, że kwota zaproponowanej przez dyrekcję podwyżki jest daleka od żądań złożonych przez Solidarność w trybie sporu zbiorowego (więcej czytaj tutaj) oraz przede wszystkim oczekiwań załogi. Dlatego też biorąc pod uwagę rosnące obciążenie pracowników naszego zakładu zadaniami, ich zaangażowanie, wydajność i jakość pracy, jak również wypracowywane przez nich wielomilionowe zyski postanowiliśmy nie podpisywać porozumienia w wersji narzuconej przez dyrekcję, lecz zaproponować kompromisową treść porozumienia płacowego na lata 2015-18. Z jednej strony zawiera ono w całości dyrekcyjny załącznik do porozumienia, który wprowadzał dwie nowe premie, gdyż – o czym była już mowa, pracodawca upierał się, że są nienegocjowalne – ale z drugiej strony ustalał coroczne podwyżki zbiorowe w latach 2015-18 w łącznej wysokości 500 zł dla każdego pracownika (w tym roku 200 zł, a w kolejnych trzech po 100 zł). Dobre porozumienie płacowe powinno bowiem ustalać podwyżki zbiorowe, a nie jej wykluczać. Zresztą wystarczy zobaczyć jak funkcjonują kilkuletnie porozumienia płacowe w poznańskim Volkswagenie czy też gliwickim Oplu – wszędzie przewidują one zarówno coroczny wzrost płac zasadniczych, jak też dodatkowe premie czy też jednorazowe bonusy.
(zz)
MASZ CIEKAWĄ PROPOZYCJE
NAPISZ DO NAS!