251 dni roboczych

Jedna dniówka robocza więcej niż w 2017 czeka nas w tym roku. Wynika to z faktu, że Święto Niepodległości (11 listopada) wypada w 2018 w niedzielę, za którą nie otrzymuje się rekompensaty w postaci dnia wolnego w innym terminie. Oczywiście zawsze w niedzielę wypada także Wielkanoc oraz Zesłanie Ducha Świętego (Zielone Świątki). Trzy razy w tym roku świętować będziemy także w czwartki (3 maja, 31 maja – Boże Ciało, 1 listopada).

Łącznie w 2018 po uwzględnieniu wszystkich świat i weekendów jest 251 dni roboczych, co biorąc pod uwagę kodeksowy wymiar urlopu wypoczynkowego oznacza, że do przepracowania jest 225 lub 231 dniówek. Zgodnie z art. 154² Kodeksu pracy urlop udzielany jest bowiem tylko w dni pracy (robocze).

Średnio miesięcznie – bez uwzględniania urlopu – wypada w tym roku niespełna 21 roboczych dniówek. Jednak tylko w trzech miesiącach (styczniu, czerwcu i listopadzie) liczba dni pracy wynosi 21. Najwięcej dni roboczych (23) jest w październiku, natomiast najmniej (19) w grudniu 2018, kiedy to oprócz świąt Bożego Narodzenia (wtorek-środa) będzie też – podobnie jak w 2017 – pięć weekendów.

Należy jednak pamiętać, że są to dni pracy liczone zgodnie z kodeksową normą, w praktyce zaś w poszczególnych miesiącach liczba roboczych dniówek może być nieco inna ze względu na przesuwane przez pracodawcę dni wolnych między poszczególnymi miesiącami okresu rozliczeniowego. Ma to m.in. miejsce w pierwszym kwartale w FCA Poland – dniem wolnym za wypadające w sobotę święto Trzech Króli (6 stycznia) będzie Wielki Piątek (30 marca). Tym samym w tej spółce w styczniu będzie jeden dzień roboczy więcej (22 zamiast 21), natomiast w marcu – jeden dzień mniej (21 zamiast 22).

Warto w tym miejscu przypomnieć, że to na wniosek NSZZ Solidarność Trybunał Konstytucyjny jesienią 2012 uznał za sprzeczny z Konstytucją RP znowelizowany przepis Kodeksu Pracy zgodnie z którym za święto przypadające w dniu harmonogramowo wolnym od pracy zatrudnieni nie mieli otrzymywać dodatkowego wolnego (więcej czytaj tutaj).

(zz)