Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Zaczyna się przywracanie produkcji

2020-04-16

Audi, Hyundai, Renault i Dacia to pierwsze firmy motoryzacyjne wznawiające produkcję w Europie, po przymusowym zamknięciu zakładów wywołanych epidemią COVID-19. Na początek jednak w nie pełnym wymiarze. FCA planuje przywrócenie pracy swoich polskich zakładach od 4 maja.

Mimo panującej pandemii koronawirusa już w poświąteczny wtorek 14 kwietnia w fabryce silników Audi w Györ na Węgrzech ruszyła jedna linia montażowa silników z jednozmianową obsadą około 100 pracowników. W planach jest uruchomienie w ciągu tygodnia kolejnej linii produkującej jednostki napędowe, zaś w przyszłym tygodniu – rozpoczęcie montażu samochodów.

Należąca do grupy Renault rumuńska Dacia zapowiedziała przywracanie produkcji w swoich zakładach od 21 kwietnia. Początkowo na zasadzie dobrowolności, jednak do 4 maja 2020 cała licząca 15.000 pracowników załoga ma wrócić do pracy. Renault deklaruje również wznowienie części działalności w Portugalii.

Także fabryka Hyundai w czeskich Nosovicach, wznawia produkcję. Na początek na dwie zmiany zamiast normalnych trzech.

Jednocześnie wszystkie koncerny zgodnie podkreślają, że praca wznowiona będzie w taki sposób, by była bezpieczna dla pracowników.

Rozmowy dotyczące wznowienia produkcji toczą się też we włoskim FCA. Związki zawodowe domagają się, żeby pracujący na taśmie mogli spożywać posiłki pod koniec zmiany, a nie w środku dnia pracy, zniesienia obowiązku korzystania z kantyny i skrócenia czasu pracy o pół godziny, bez utraty zarobku.

Jak informuje Gianluka Ficco z włoskiej centrali związkowej UILM najwcześniej ruszyć ma produkcja lekkich dostawczaków w Sevel, linie z których zjeżdżają Jeepy Compassy w Melfi oraz najnowsze modele Fiata – elektryczna 500 z turyńskiego Mirafiori.

Wiadomo również, że – już nie tylko we Włoszech, ale na całym świecie – przestrzeganie wszystkich środków bezpieczeństwa jak zakładanie kombinezonów, maseczek, dezynfekcja rąk, odkażanie miejsc pracy zajmuje pracownikom sporo czasu. Oznacza to naturalne zmniejszenie efektywności ekonomicznej, która w obecnym czasie epidemii musi ustąpić kwestii zasadniczej – zapewnienia w pełni bezpiecznych warunków pracy.

(rd)