Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Walczmy o swoje!

2013-03-14

Walczmy o swoje!

Musimy dbać o swoją gospodarkę, inne państwa to robią, a też są w UE – mówi Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność w wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność”. – We Francji Arcelor Mittal zamyka stalownię, ale nie zwalnia ludzi. Mimo że to prywatna firma, rząd jest aktywny. Tylko u nas rząd pozostaje bierny. Przecież od lat wiedzieliśmy, że Berlusconi rozmawia z szefem Fiata, by przenieść produkcję pandy. Nie wykonano żadnego ruchu.

Tymczasem, jak podkreśla lider Solidarności konieczne jest prowadzenie aktywnej polityki przemysłowej, stymulującej rozwój całej gospodarki i państwa.

Polska musi wrócić do polityki przemysłowej opartej na nowych technologiach, wykorzystując myśl techniczną polskich inżynierów. Gospodarka oparta na usługach to mit. (…) Zwalnianym pracownikom Fiata w Tychach proponuje się pożyczki na założenie działalności gospodarczej. Pytam: jakiej? Nawet jeżeli pracownicy po pracy szli napić się piwa, to ich będzie znacznie mniej, bo 1500 zostało zwolnionych. Czyli właściciele lokali z piwem też za chwilę zbankrutują.

Szczególnie, że niskie zarobki jeszcze pracujących również skutecznie duszą gospodarkę.

o niskich wynagrodzeniach alarmujemy od lat. W 2012 roku, po raz pierwszy od 1993, spadły płace realne. Ale pensje managementu wzrosły o 20–23 proc., a także popyt na towary ekskluzywne.

Prowadzi to do coraz większego podziału społeczeństwa oraz wypycha tysiące rodzin w obszary biedy i wykluczenia.

Ostatnio byłem na spotkaniu w Koszalińskiem, powiat Świdwin, prawie 38-proc. bezrobocie, 70 proc. bez prawa do zasiłku. Opowiadano, że przed ośrodkiem pomocy społecznej ludzie się szamoczą, by zdobyć konserwy! Do tego dochodzi! To jest, jak mówi premier, wiodące państwo Unii Europejskiej?

Niestety, jak słusznie zauważył Piotr Duda.

Do UE weszli już politycy i cały establishment, a czas najwyższy, by weszli zwykli Polacy.

Wymaga to jednak mobilizacji społeczeństwa, przełamania apatii oraz podjęcia solidarnej walki, a następnie determinacji w jej prowadzeniu.

Widzimy, jak w innych krajach przychodzi taki moment, dochodzi się do granicy, za którą pewne rzeczy pękają. Najlepszym przykładem jest Bułgaria. Jedna podwyżka cen energii doprowadziła do tego, że ludzie wyszli na ulice i obalili rząd, choć punktów zapalnych wcześniej nie brakowało. Nie wiem, gdzie znajduje się granica wytrzymałości polskich pracowników. Niedobrze, że od kilkunastu lat utrwalił się taki sposób działania, że pracownicy mówią liderom związkowym: idźcie i załatwiajcie. A my bez wsparcia pracowników, bez związkowej armii, zostajemy często bezsilni. Jeżdżę po kraju i staram się ludzi do tego przekonywać. Ale mobilizować muszą się nie tylko związkowcy. Kiedy w ubiegłym roku protestowaliśmy przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego, to przed sejmem były nas tysiące, a nie miliony. A przecież ta sprawa dotyczy wszystkich zatrudnionych. Podobnie jak wprowadzenie rocznych okresów rozliczeniowych czasu pracy. Stajemy się pracownikami na rozkaz, bez prywatnego życia.

Szczególnie, że już dzisiaj jako Solidarność

bronimy pracowników przed niewolnictwem, bo że mamy wyzysk to doskonale wiemy.

Wywiad z Piotrem Dudą „Platforma Oburzonych” można przeczytać tutaj.

(opr. zz)