To Solidarność miała rację

Nazywali nas demagogami, ale możemy mieć satysfakcję, bo okazało się, że to my mieliśmy rację – podkreślał Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność komentując na antenie Radio Gdańsk sytuację z ostatnich tygodni, gdy coraz więcej środowisk i instytucji (w tym m.in. Bank Światowy i Narodowy Bank Polski) zgadza się z postulatami od lat podnoszonymi przez Solidarność. Takimi jak konieczność podwyższenia płac oraz zapewnienia stabilnego zatrudnienia, a tym samym ograniczenie stosowania tzw. umów śmieciowych, które cały czas są naszymi związkowymi priorytetami (więcej czytaj tutaj).

Lider Solidarności przypomniał jednocześnie, że mimo natłoku przedwyborczych obietnic Polacy kolejny raz otrzymali „figę z makiem” od kończącego swoje urzędowanie prezydenta Bronisława Komorowskiego.

– Kilka dni temu otrzymaliśmy pismo od prezydenta z informacją, że nie rozszerzy wrześniowego referendum o proponowane przez nas dodatkowe pytania. Szkoda, ponieważ pod wnioskami dotyczącymi jednomandatowych okręgów wyborczych czy finansowania partii politycznych nie podpisało się wiele osób. Natomiast pod wnioskami referendalnymi dotyczącymi wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego sześciolatków czy prywatyzacji lasów państwowych w ostatnich latach podpisały się miliony Polaków – argumentował Piotr Duda.

Jednocześnie zadeklarował, że Solidarność konsekwentnie będzie rozliczać polityków wszystkich opcji z ich działań (więcej czytaj tutaj), bez względu na wynik jesiennych wyborów parlamentarnych.

– Mam ograniczone zaufanie do polityków. Znam jednak prezydenta elekta Andrzeja Dudę i jestem przekonany, że zrealizuje on umowę programową, którą podpisał z Solidarnością – zakończył Piotr Duda.

Więcej o umowie programowej podpisanej przez NSZZ Solidarność prezydentem elektem Andrzejem Dudą czytaj tutaj.

(rd)