Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Planowane nowe Punto

2014-05-10

Przedstawiając w Auburn Hills koło Detroit ambitne plany ponad dwukrotnego zwiększenia do 2018 produkcji i zysków Fiat Chrysler Automobiles (FCA) Sergio Marchionne nawet słowem nie wspomniał o Polsce, ani naszym zakładzie. Jednak eksperci i analitycy zgodnie przewidują, że od 2016 w Tychach powstawać będzie Punto nowej generacji.

Uruchomienie produkcji nowego modelu segmentu B (bo tak w biznesplanie FCA cały czas nazywane jest nowe Punto) ma wiązać się z zatrudnieniem dodatkowych 420 osób oraz utrzymaniem obecnych miejsc pracy w FAP, a także inwestycjami rzędu 2,36 mld zł w park maszynowy: linie technologiczne dla spawalni, lakierni i montażu oraz zakup technologii. Modernizacja zakładu ma być zakończona do końca 2017. Jak podaje „Puls Biznesu” (więcej czytaj tutaj) Fiat Chrysler oczekuje w zamian od polskiego rządu pomocy publicznej, w tym zwolnień podatkowych w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, jak również poszerzenia samej strefy. Koszty kwalifikowane, czyli kwota od której liczy się pomoc publiczną, ma przekraczać miliard złotych. Bogusław Cieślar, rzecznik FAP potwierdził na łamach „Pulsu Biznesu”, że firma przedstawiła rządowi taki projekt.

Według informacji uzyskanych przez „Automotive News Europe” (więcej czytaj tutaj) w FAP planuje się produkcję 180 tysięcy nowego Punto rocznie. „Puls Biznesu” natomiast dodaje, że około 96 procent produkcji ma być eksportowane, w tym do Ameryki Północnej.

Analitycy zwracają przy tym uwagę, że Fiat pilnie potrzebuje następcę dla starzejącego się Punto, gdyż ten model pozwala skutecznie konkurować w najpopularniejszym (a tym samym największym) segmencie europejskiego rynku motoryzacyjnego. „Automotive News Europe” przypomina, że w ubiegłym roku sprzedano w Europie 103.822 egzemplarzy Punto, aż 22 procent więcej niż rok wcześniej. Dla porównania Ford Fiesta, lider w tym segmencie rynku, osiągnął w 2013 sprzedaż na poziomie 292.640.

Punto wytwarzane jest obecnie we włoskim Melfi. Fiat Chrysler planuje przeniesienie produkcji tego modelu do Polski, aby zapewnić moce fabryki w Mefli dla Jeepa Renegade. Produkcja tego najmniejszego SUVa Jeepa rozpoczyna się w przyszłym miesiącu, a równolegle przygotowywany jest już siostrzany model Fiat 500X, którego premiera ma odbyć się we wrześniu, podczas jesiennego salonu w Paryżu.

Zgodnie z przedstawionym przez Sergio Marchionne pięcioletnim biznesplanem to właśnie samochody marki Jeep oraz Alfa Romeo i Maserati mają pozwolić Fiat Chrysler sprzedać 7 mln samochodów w 2018 i tym samym dołączenie do światowej czołówki koncernów motoryzacyjnych (liderzy: Volkswagen i Toyota sprzedają rocznie po 9-10 mln aut). Przy czym włosko-amerykański koncern szczególnie aktywny ma być na rynku chińskim.

Szczególnie ambitne są plany dotyczące Alfy Romeo. W ciągu najbliższych 18 miesięcy ma się potroić – do 600 osób – liczebność zespołu inżynierskiego, pracującego dla tej marki. Jego zadaniem będzie przygotowanie aż 8 nowych modeli Alf: dwóch kompaktów, dwóch SUVów, trzech sedanów oraz „produktu specjalnego”, prawdopodobnie sygnowanej przez Alfę wersji Mazdy MX-5. Dzięki zakrojonej na tak szeroką skalę ofensywie globalna sprzedaż Alf ma wzrosnąć z 74 tys. samochodów w 2013 do 400 tys. w 2018. Natomiast sama Alfa Romeo – jak stwierdził Sergio Marchionne – „znów stanie się marką powszechnie podziwianą”.

Procentowo jeszcze większy, blisko sześciokrotny, wzrost sprzedaży – z 15,4 tys. w roku ubiegłym do 75 tys. w 2018 – ma zanotować Maserati. Po zakończeniu w tym roku produkcji modelu GranTurismo w ofercie pozostaną sedany Quattroporte i Ghibli. W przyszłym roku tę dwójkę uzupełni SUV Levante, konkurent Porsche Macan, natomiast w 2016 zadebiutuje produkcyjna wersja konceptu Alfieri, zaprezentowanego podczas tegorocznego salonu w Genewie.

Jeżeli chodzi o Jeep to Fiat Chrysler do 2018 chce podwoić sprzedaż samochodów tej marki, określonej jako „priorytetowa”. Jeepy będą produkowane nie w jednym, jak obecnie, lecz w sześciu krajach. Do sprzedaży oprócz wspomniany wcześniej Renegade wejdą kolejno: odświeżony Grand Cherokee (2015), nowy Cherokee (2016), jeszcze nie nazwany SUV segmentu C (2016) oraz – już w 2017 –  zupełnie nowy Wrangler i Grand Cherokee . Natomiast na 2018 zaplanowano premierę modelu Grand Wagoneer, określonego jako „najbardziej luksusowego Jeepa w historii”.

Nieskomplikowaną strategię włosko-amerykański koncern przedstawił w przypadku Ferrari – co roku jeden nowy model, przy zachowaniu zapewniającego elitarność górnego pułapu wielkości produkcji, określonej na 7 tys. egzemplarzy rocznie. Z możliwością podniesienia w przyszłości owego limitu do 10 tys. aut.

Przedstawiony w Auburn Hills „plan pięcioletni” Fiat Chrysler zakłada zatem wzrost związany w dużym stopniu z rozwojem tzw. marek premium. Równocześnie konieczne jest jednak także wzmocnienie pozycji koncernu w popularnych segmentach, szczególnie na rynku europejskim. Tu właśnie atutem Fiat Chrysler powinno być nowe Punto produkowane w Tychach.

Prezentacja biznesplanu Fiat Chrysler na lata 2014-18 była częścią „dnia inwestora” (FCA Investor Day), który trwał przez cały pierwszy tydzień maja 2014. W całym cyklu spotkań, konferencji oraz posiedzeń w grupach roboczych i tematycznych wzięło udział łącznie ponad 380 przedstawicieli świata finansów (inwestorów), dostawców, dilerów, związkowców oraz dziennikarzy. Znaleźli się w tym gronie przedstawiciele reprezentatywnych organizacji związkowych działających w Fiat Auto Poland, m.in. Wanda Stróżyk, przewodnicząca międzyzakładowej Solidarności FAP. Co ciekawe w Auburn Hills nie było natomiast żadnych dziennikarzy z Polski.

(inf)