Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.
Nie wolno nam dopuścić, by ludzie pracy stali się głównymi ofiarami kryzysu wywołanego przez destrukcyjne działania bankierów i finansistów – apelował Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność, do uczestników XXIX Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę. Jak co roku nie zabrakło wśród nich związkowców z Solidarności FAP oraz naszego pocztu sztandarowego.
Tradycyjnie w trzecią niedzielę września na błoniach pod jasnogórskim szczytem zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy członków Solidarności z całej Polski, a na wałach stanęły dziesiątki związkowych pocztów sztandarowych. W uroczystym nabożeństwie wzięła również udział Marianna Popiełuszko, matka błogosławionego księdza Jerzego, kapelana NSZZ Solidarność, który w 1982 zainicjował robotnicze pielgrzymki na Jasną Górę.
– Nie może nas zabraknąć zwłaszcza w dzisiejszych trudnych czasach kryzysu. Rozumiemy ograniczone możliwości budżetowe, ale nigdy nie zgodzimy się na to, by główny ciężar walki z recesją spadał właśnie na najuboższych. To głęboko niesprawiedliwe i nieludzkie – mówił Piotr Duda, witając pielgrzymów przybyłych na Jasną Górę. Zwrócił jednocześnie uwagę, że głodowe pensje, wypłacane często na podstawie śmieciowych umów o pracę, to największe bolączki milionów polskich pracowników. Dramatem jest również poziom ubóstwa w Polsce. Ponad dwa miliony naszych rodaków żyje w nędzy, a sześć i pół miliona – w ubóstwie.
– To są dla Polski, członka Unii Europejskiej, dane porażające i zawstydzające – podkreślił przewodniczący Solidarności. – Do zwalczenia tych patologii potrzebujemy partnerów – inne związki zawodowe, organizacje pracodawców, a przede wszystkim rząd. Dlatego tutaj – u stóp Jasnogórskiej Pani – wzywam pozostałych partnerów społecznych do dialogu i wspólnego znalezienia rozwiązania problemów dotykających polskich pracowników.
Przewodniczący uroczystej sumie metropolita gdański ks. abp Sławoj Leszek Głódź podkreślił w homilii, że liberalny system polityczny daje szerokie pole dla samodzielnych decyzji gospodarczych przedsiębiorców i skażony jest doktrynerskim przekonaniem, że praca ludzka jest tylko narzędziem produkcji.
– Wielu z was przeszło i wciąż przechodzi przez lekcję liberalnej doktryny w polskim wydaniu, szczególnie w wymiarze relacji między pracownikiem a pracodawcą. Manipulacje prawem pracy, zwolnienia grupowe, wydłużany czas pracy, obniżane zarobki - te negatywne przykłady można mnożyć. Rezultatem systemu opartego na prymacie ekonomii jest powiększające się rozwarstwienie, wręcz podział na biednych i bogatych, i wciąż rosnąca liczba bezrobotnych – mówił metropolita gdański. – My sprzeciwiamy się mierzeniu wartości człowieka oziębłą skalą racjonalizmu i liberalizmu, zamykaniu oczu na wielki problem polskiego bezrobocia.
Odpowiadając na liberalne zaklęcia o „niewidzialnej ręce” i „innych prawach” rynku warto zawsze przypominać słowa błogosławionego Jana Pawła II, który 12 czerwca 1987 w Gdańsku podczas mszy dla świata pracy powiedział, że praca nie może być traktowana – nigdy i nigdzie – jako towar, bo człowiek nie może dla człowieka być towarem, ale musi być podmiotem.
(rd)
MASZ CIEKAWĄ PROPOZYCJE
NAPISZ DO NAS!