Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookie, m.in. do tego, aby wyświetlić dopasowaną ofertę oraz zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie, które wykorzystujemy w celu jej dostosowywania do potrzeb użytkowników. Nie musisz obawiać się o swoją prywatność.
Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.

Ankieta

Czekaj...

Tygodnik Solidarność

Tygodnik Solidarność

Rekreacja i kultura

W opracowaniu

 

Kwota wolna od podatku w Trybunale

2014-10-08

Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego kwotę wolną od podatku od dochodów osobistych w pierwszym progu podatkowym od osób fizycznych (PIT). Jak zauważa w swoim piśmie 556 zł i 2 grosze to zbyt niska kwota zwolnienia, która w efekcie przyczynia się do poszerzania ubóstwa w naszym kraju.

We wniosku do TK prof. Lipowicz tłumaczy, odpowiadający kwocie wolnej od podatku roczny dochód w wysokości 3.089 zł nie pozwala na zapewnienie elementarnych potrzeb życiowych, a tym samym kwota zwolnienia podatkowego jest sprzeczna z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej. Rzecznik przypomina również, że kwota wolna od podatku do 2003 była ustawowo co roku waloryzowana. Od tej pory tylko raz – w 2006 – Sejm podwyższył kwotę z 530,08 zł do obecnej. Stawia też pytanie czy „osoba żyjąca w ubóstwie (na granicy minimum egzystencji) może być równocześnie uznana przez prawo podatkowe za osobę, która jest zdolna do ponoszenia ciężarów publicznych”.

Zdaniem rzecznik praw obywatelskich kwota wolna od podatku powinna odpowiadać progowi ubóstwa – kryteriom dochodowym uprawniającym do pomocy socjalnej. To obecnie 542 zł miesięcznie dla osoby samotnej oraz 456 zł miesięcznie dla członka rodziny. Oznacza to, że roczny dochód dla osoby samotnej jest ponad dwukrotnie wyższy od dochodu podlegającemu zwolnieniu – 6.504 zł rocznie, przy 3.089 zł zwolnionych obecnie z podatku.

Trybunał miałby ocenić sytuację, w której ustawodawca ustala kwotę wolną od podatku w oderwaniu od przyjętych w prawie normatywnych kryteriów ubóstwa. Rzecznik podnosi, że nie jest sprawiedliwa norma, która każe osobom uzyskującym dochód niepozwalający na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych, podzielić się jeszcze tym dochodem z resztą społeczeństwa.

Taki system przyczynia się do poszerzenia ubóstwa i jeszcze bardziej uzależnia takie osoby od publicznego systemu pomocy społecznej – zaznaczyła prof. Lipowicz w wystąpieniu do TK. Wcześniej rzecznik zwracała się o odpowiednią zmianę przepisów – a tym samym kwoty wolnej od podatku – do ministra finansów, jednak nie została podjęta odpowiednia zmiana prawa. Dlatego zdecydował się poddać te zasady ocenie Trybunału.

Należy pamiętać, że Polska ma najniższą kwotę wolną spośród wszystkich krajów, które mają ją w swoich systemach podatkowych! Nasze 3.089 zł w porównaniu z kwotami zwolnionymi z opodatkowania wygląda po prostu żałośnie. W Grecji to po przeliczeniu ponad 20 tys. zł, we Francji 25 tys. zł, w Niemczech grubo ponad 30 tys. zł, w Wielkiej Brytanii niemal 50 tys. zł, w Hiszpanii prawie 75 tys. zł, a na Cyprze aż 82 tys. zł. Owszem, w niektórych z tych krajów zarobki są wyższe niż w Polsce, ale przeciętny Hiszpan nie zarabia 25 razy więcej, ani Brytyjczyk 16 razy więcej. Niedawno przypominała o tym z sejmowej mównicy posłanka Elżbieta Rafalska (PiS).

Resort finansów rzecz jasna broni obecnej, symbolicznej kwoty wolnej od podatku powołując się na „utrzymanie stabilności finansów publicznych” oraz zapowiadając, iż Wieloletni Plan Finansowy Państwa na lata 2014-17 przewiduje utrzymanie na obecnym poziomie kwoty zmniejszającej podatek, progu podatkowego oraz pracowniczych kosztów uzyskania przychodu. Tymczasem według ministerialnych wyliczeń przyjęcie proponowanych przez rzecznik praw obywatelskich rozwiązań spowodowałoby ubytek dochodów z podatku rzędu 12,74 mld zł, w tym dochodów budżetu państwa o 6,45 mld zł, a dochodów jednostek samorządu terytorialnego o 6,29 mld zł.

Ponosić ciężary i świadczenia publiczne, w tym podatki, może tylko ten, kto jest do tego zdolny – podkreśla jednak prof. Lipowicz oraz zwraca uwagę, że TK posiada kompetencje do oceny, czy ustawodawca ustalając żenująco niską kwotę wolną od podatku nie do prowadził do „rozerwania więzi wynikającej z art. 84 Konstytucji RP, polegającej na łączeniu obowiązku podatkowego ze zdolnością do jego realizacji”.

To jedna z polskich paranoi. Państwo nakłada podatek na dochód, który nie wystarcza do przeżycia – stwierdza Bartosz Marczuk na łamach „Rzeczpospolitej” dodając, że polska kwota wolna od podatku jest kilkukrotnie niższa niż w krajach Afryki (cały komentarz czytaj tutaj). Jego zdaniem czas rozpocząć kampanię „Stop wyzyskowi fiskalnemu”.

(inf)