Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.
Nadchodzi koniec długotrwałego zatrudnienia pracownika tymczasowego u jednego pracodawcy. Zgodnie z rządowym projektem nowelizacji ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, która ma obowiązywać od początku przyszłego roku, pracodawca użytkownik nie będzie już mógł na stałe korzystać z pracy świadczonej przez taką osobę, zmieniając tylko kierujące ją agencje. Jeden pracownik tymczasowy będzie mógł spędzić u niego maksymalnie 18 miesięcy w okresie kolejnych trzech lat. Łamiącym przepisy grozić będzie grzywna do 30 tys. zł.
Taką samą grzywną zagrożone będzie powierzanie agencyjnym pracownikom tymczasowym pracy szczególnie niebezpiecznej (np. na wysokości) czy też uniemożliwianie mu skorzystania z urlopu. Projekt przewiduje też taką sankcję za zatrudnianie pracowników tymczasowych w okresie, gdy pracujący na stałe w firmie prowadzą strajk.
Obchodzenie maksymalnie 18-miesięcznego limitu zatrudnienia będzie też ograniczone dzięki wyraźnemu wskazaniu, że wlicza się do niego nie tylko wykonywanie obowiązków na postawie umów o pracę, lecz także tych cywilnoprawnych (np. zlecenia). To bardzo ważna zmiana, bo zatrudnieni na tzw. kontraktach cywilnoprawnych stanowili w ubiegłym roku ponad połowę wszystkich pracowników tymczasowych (było ich 415 tysięcy).
Od nowego roku zanim agencja zawrze taką umowę (lub tę o pracę), najpierw będzie musiała sprawdzić dotychczasowy łączny okres zatrudnienia tej osoby u pracodawcy użytkownika, do którego go kieruje. Ustalenie takie ma być dokonywane na podstawie świadectw pracy lub zaświadczeń o okresach zatrudnienia na podstawie umowy cywilnoprawnej – agencje będą wskazywać w nich, jak długo pracownik był zatrudniony u konkretnego pracodawcy użytkownika. Takie rozwiązanie ułatwi weryfikację tego, czy zatrudniający nie naruszają przepisów.
Rządowy projekt nowelizacji ogranicza również przypadki, gdy pracodawcy zwalniają swoich, zatrudnionych na stałe, pracowników aby następnie „skierować” ich do agencji pracy tymczasowej i za jej pośrednictwem wynająć jako pracowników tymczasowych. Po planowanych zmianach niemożliwe będzie powierzenie pracownikowi tymczasowemu pracy takiego samego rodzaju jak ta wykonywana wcześniej przez osobę zwolnioną z przyczyn dotyczących firmy (przez okres trzech miesięcy od zwolnienia).
Dodatkowo pracodawcy użytkownicy będą musieli udostępnić agencji pracy tymczasowej swoje wewnątrzzakładowe przepisy płacowe (np. regulaminy wynagradzania). Dzięki temu agencja zyska możliwość takiego ustalenia pensji pracownika tymczasowego, aby nie był on dyskryminowany w porównaniu z osobami zatrudnionymi u wypożyczającego na stałe. Dodatkowo pracodawca użytkownik będzie musiał poinformować pośrednika o każdej zmianie takich wewnętrznych regulacji.
Dzięki nowelizacji ustawy ochroną zostaną objęte pracownice tymczasowe w ciąży. Ich umowy, tak jak innym pracownicom na kontraktach terminowych, będą się automatycznie wydłużać do dnia porodu po to, by potem mogły spokojnie pójść na urlop macierzyński.
– Chcemy też uporządkować sytuację w samych agencjach. Dlatego zastanawiamy się nad ich certyfikowaniem. Teraz bardzo łatwo otworzyć agencję, zatrudnić pracowników, zarobić na nich i zniknąć z rynku, nie wypłacając im wynagrodzenia – podkreśla na łamach „Rzeczpospolitej” (więcej czytaj tutaj) Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Dlatego też agencje zatrudnienia świadczące pracę tymczasową będą musiały wykupić gwarancję bankową lub ubezpieczeniową na zaspokajanie roszczeń pracowniczych wraz z ewentualnymi sankcjami. A te ostatnie łatwiej będzie nałożyć, choćby w wyniku kontroli. Państwowa Inspekcja Pracy łatwiej ją przeprowadzi, bo agencja pracy tymczasowej będzie musiała mieć swoje biuro. Dzisiaj nierzadko mieści się ona w całości w teczce prezesa…
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych trafił już do konsultacji społecznych i wszystko wskazuje na to, że jesienią nowelizacja zostanie uchwalona przez Sejm, tak aby obowiązywała – jak już wspomniano – od 1 stycznia 2017.
Warto przypomnieć, że wyeliminowanie patologii pracy wiecznie tymczasowej oraz stosowania umów śmieciowych od lat jest jednym z podstawowych żądań NSZZ Solidarność, domagającej się zamiast „śmieciówek” stabilnych miejsc pracy, zapewniających godne i sprawiedliwe wynagrodzenia (więcej czytaj tutaj). Jak widać rząd Beaty Szydło wprowadza w życie rozwiązania zgodne z naszymi związkowymi postulatami.
(if)
MASZ CIEKAWĄ PROPOZYCJE
NAPISZ DO NAS!