Pliki cookie zawierają wyłącznie anonimowe informacje.
Jeśli chcesz zrezygnować z korzyści, które dają Ci pliki cookie, możesz to zrobić, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Tutaj dowiesz się, jak to zrobić.
Do pracowników oraz związkowców tyskiego Fiata, aby nie poddawali się bez walki i nie sprzedali swoich miejsc pracy apelował Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności podczas poniedziałkowej (17 grudnia 2012) manifestacji przed budynkiem urzędu wojewódzkiego w Katowicach, zorganizowanej wspólnie przez pięć największych central związkowych w naszym regionie. Zebrani domagali się podjęcia działań antykryzysowych mających na celu ochronę miejsc pracy.
Przed historycznym gmachem Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego zgromadziło się kilka tysięcy manifestantów, którym towarzyszył las związkowych flag oraz transparentów: „Nie podzielimy losu stoczni – motoryzacja”, „Kiedyś pytano: Pomożecie? Pomożemy. Teraz pytają: Pomrzecie? Pomrzemy”.
W trakcie manifestacji przekazano na ręce wojewody śląskiego, będącego przedstawicielem rządu, petycję adresowaną do premiera Donalda Tuska z apelem pilnego przystąpienia do rozmów mających na celu uzgodnienie systemowych rozwiązań na rzecz ochrony miejsc pracy w naszym regionie, a także na temat pozostałych postulatów Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego.
– Minęły dwa miesiące od momentu, gdy największe centrale związkowe z naszego regionu apelowały o trójstronne rozmowy i jak najszybsze podjęcie wspólnych działań na rzecz ochrony miejsc pracy i przemysłu w naszym regionie. Mija tydzień od momentu publicznej zapowiedzi likwidacji 1500 miejsc pracy w Fiacie przez zarząd spółki. Ilu ludzi musi zostać zwolnionych, ile zakładów musi upaść, żeby Pan w końcu podjął się podstawowego obowiązku każdego premiera, czyli rozmowy z obywatelami? – pytają w petycji reprezentanci pracowników. – Premier może nie lubić związków zawodowych, może nie lubić pracodawców, może nie lubić posłów, ale nie może ich nie szanować.
Związkowcy podkreślili, że są uparci, bo upór jest jedną z niewielu broni pracowników i obywateli, ludzi lekceważonych przez władzę.
– Nasze postulaty nie dotyczą jednej branży, ale całego systemu gospodarki Śląska. Śląsk to gospodarcze serce Polski. Jeżeli on się posypie, to bezrobocie i bieda dotkną każdego – mówił przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Podczas manifestacji głos zabrał także muzyk Paweł Kukiz. Apelował o zmianę systemu wyborczego na jednomandatowy. Jak mówił, jedyną szansą dla Polski jest jedność i solidarność.
(zz)
Czytaj też „Z petycją i z rózgą”
MASZ CIEKAWĄ PROPOZYCJE
NAPISZ DO NAS!